Jak to się dzieje, że ludzie nie spłacają swoich długów. Wyrwani do odpowiedzi na tak postawione pytanie, bez namysłu odpowiadamy: „bo nie mają pieniędzy”. Słusznie, pieniędzy nie ma co piąty dłużnik. Pozostali potrzebują ponaglenia…
W chwili otrzymania wypłaty, każdy z nas kalkuluje. W pierwszej kolejności zastanawiamy się, jakie rachunki musimy uregulować od razu, a jakie możemy odsunąć w czasie. Za najważniejsze obowiązki ludzie zwykle uznają rachunki za telefon, prąd i czynsz. Pozostałe pieniądze wydają na jedzenie i zatankowanie samochodu. W dalszej kolejności myślą o rzeczach przyjemnych takich jak zakupy, pójście do kina czy oszczędzanie na wakacyjny wyjazd lub edukację dzieci. Nad spłatą zaległych długów raczej nikt się nie zastanawia. Mimo iż spłata takiego zobowiązania, zwłaszcza w ratach, nie stanowiłaby obciążenia dla budżetu, przeciętny człowiek woli odsunąć ją na później. Przyczyna takiego postępowania tkwi w lekkomyślności i braku wiedzy na temat konsekwencji.[signinlocker]
W interesie zarówno dłużnika, jak i wierzyciela powinna być jak najszybsza spłata zadłużenia. Z punktu widzenia spokoju dłużnika i ponoszonych przez niego przymusowych wydatków na obsługę zadłużenia, warto przemyśleć i prawidłowo ustalić priorytety. Zaległa wierzytelność powinna stać się istotnym punktem w planowaniu budżetu.
Pierwszym ważnym krokiem w procesie windykacji jest tak zwana windykacja polubowna. Pozwala zachować dobre relacje pomiędzy dłużnikiem a wierzycielem i jest stosunkowo niedroga. Załatwienie sprawy bez udziału sądu i komornika w dużym stopniu zależy od dłużnika. Jeśli nie działa on z premedytacją tylko w celu uniknięcia spłaty, wierzyciel z pewnością chętniej zawrze ugodę. Windykacja, na tym etapie w znacznym stopniu polegać powinna na monitorowaniu sytuacji dłużnika oraz nawiązaniu z nim kontaktu, aby wyjaśnić przyczyny zaistniałej sytuacji. Ma ona na celu wyegzekwowanie od dłużnika w jak najkrótszym czasie, przy minimalnych kosztach, jak największą kwotę zaległości.
Służą temu następujące rodzaje windykacji:
- listowna (monity, wezwania do zapłaty);
- telefoniczna (sms z przypomnieniem o zapłacie, telefony ponaglające);
- bezpośrednia (wizyta pracownika terenowego działającego na rzecz wierzyciela).
Wszystkie te sposoby mają przede wszystkim przypomnieć dłużnikowi o zaległościach w spłacie.
Jeśli dłużnik dobrze rokuje nie trzeba od razu kierować sprawy do sądu. W takiej sytuacji należy dobrze wykorzystać wstępny etap windykacji. W tym czasie, dłużnik może np. zwrócić się do wierzyciela z prośbą o wydłużenie okresu spłaty, obniżenie wysokości rat spłaty, czy częściowe wstrzymanie naliczania odsetek. Polubowne uregulowanie spłaty długu jest możliwe bez względu na to, czy należność jest dochodzona przez wierzyciela, u którego powstała czy też przez tak zwanego wierzyciela wtórnego, tj. profesjonalną firmę windykacyjną. [/signinlocker]
