Odszkodowanie za zderzenie ze zwierzęciem

Odszkodowanie za zderzenie ze zwierzęciem Polskie drogi często biegną przez zielone rejony – lasy, łąki czy obszary rolne. Przez takie tereny podróżują nie tylko ludzie, ale i zwierzęta które w przypadku zderzenia mogą wyrządzić niemałe szkody. Jak w takiej sytuacji starać się o odszkodowanie? Uzyskanie rekompensaty po kolizji z udziałem zwierzyny leśnej, może okazać się trudnym zadaniem. Standardowe OC nie przewiduje wypłacania odszkodowań za szkody spowodowane zderzeniem auta ze zwierzęciem. Jak można się zabezpieczyć przed skutkami takiego wypadku?

Wezwij Policję

O każdej kolizji powinniśmy poinformować odpowiednie służby. Obowiązek ten wynika z przepisów ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U. z 2003 r. nr 106, poz. 100 ze zm.). Policjanci sporządzą stosowną notatkę oraz powiadomią odpowiednie jednostki odpowiedzialne za zabranie zwierzyny z drogi. Policyjna notatka posłuży jako podstawa w przypadku domagania się odszkodowania z ubezpieczenia OC lub AC, a także w przypadku kierowania pretensji do zarządcy drogi.

Odszkodowanie z OC czy AC?

Jeśli w wyniku zderzenia ze zwierzęciem ucierpiał kierowca lub któryś z pasażerów, większość polis OC pokryje koszty szkód osobowych. Trudniej domagać się odszkodowania za samochód. W takim przypadku lepiej się zabezpieczyć i wykupić pełne ubezpieczenie AC, które nie zawiera wyłączeń w zakresie zderzeń ze zwierzętami. Towarzystwa ubezpieczeniowe mają obszerną ofertę autocasco, przed dokonaniem zakupu warto więc upewnić się czy obejmuje ono również wypadki z udziałem zwierząt. Jeśli tak, wystarczy dostarczyć ubezpieczycielowi notatkę sporządzoną przez Policję.[signinlocker]

Odszkodowanie od zarządcy

W przypadku gdy nie posiadamy ubezpieczenia AC, z którego możemy pokryć koszty naprawy, również nie jesteśmy bez szans w walce o zwrot pieniędzy za naprawę. W razie kolizji ze zwierzęciem gospodarczym, o odszkodowanie powinniśmy ubiegać się u właściciela zwierzęcia na podstawie art. 431 § 1 k.c. Powinien on wypłacić nam pieniądze z własnej kieszeni lub z polisy, jeśli wcześniej się ubezpieczył. Jeśli doszło do zderzenia z dzikim zwierzęciem, sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Po odszkodowanie trzeba bowiem zgłosić się do zarządcy okręgu łowieckiego lub zarządcy drogi. Kierowca musi udowodnić zaniedbanie związku łowieckiego lub gminy. Jeżeli do kolizji doszło w dniu polowania, a zwierzę wbiegło na drogę podczas prowadzonej przez myśliwych nagonki, uzyskanie odszkodowania od zarządcy koła nie powinno stwarzać kłopotów . Gdy do zderzenia doszło na oznakowanej drodze, sprawa jest prosta i straty trzeba pokryć samemu. Jednak jeśli nie było ani znaku, ani polowania możemy wystąpić z odpowiednim wnioskiem do zarządcy okręgu łowieckiego, który jest odpowiedzialny za ochronę zwierzyny na danym terenie lub dochodzić odszkodowania u odpowiedniego zarządcy dróg. W takiej sytuacji należy udowodnić, że doszło do zaniedbań, a droga nie była odpowiednio oznakowana. Warto przywołać wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 1974 r. (sygn. akt II CR 157/74), w którym to Sąd Najwyższy wskazał, iż Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności za powstałą na drodze ruchu publicznego szkodę, w wyniku zderzenia się zwierzęcia, żyjącego w stanie wolnym, z mechanicznym środkiem komunikacji, gdy do zderzenia doszło poza obszarem, którego charakter uzasadniałby ustawienie ostrzegającego znaku drogowego. Zatem odpowiedzialność Skarbu Państwa będzie występować tylko gdy do zdarzenia doszło na obszarze, gdzie powinien znajdować się ostrzegający znak drogowy, ale w wyniku zaniechania nie został ustawiony. Poniżej sprawdźcie, kto odpowiada za jaką drogę: zderzenie ze zwierzęciem na drodze [/signinlocker]

Komentarze