Żyjemy w czasach kiedy mało kogo stać na samodzielne kupno mieszkania za gotówkę, a 1/3 zawieranych małżeństw kończy się rozwodem. Narastającym problemem staje się kwestia kredytu po rozwodzie. Dopiero gdy z byłym mężem czy żoną łączy nas jedynie kredyt, zaczynamy się zastanawiać jak wyplątać się ze wspólnych zobowiązań.
Duża część społeczeństwa boryka się dzisiaj z problemami finansowymi. Wielu popadło w poważne kłopoty i nie wiedzą jak poradzić sobie z długami. Obawiają się wszczęcia egzekucji mienia. W takiej sytuacji warto przypomnieć sobie jakie są zatem prawa i obowiązki dłużnika.
Każdemu z nas przytrafia się czasem jakieś nieszczęście. Choroba, wypadek, utrata pracy… Każdy z tych czynników może spowodować, że staniemy się dłużnikami i nie będziemy potrafili poradzić sobie z naszymi zobowiązaniami. Ważne, aby się nie poddać i ciągle walczyć!
Bez rezultatu wysyłasz do banku kolejne wnioski o restrukturyzację kredytu lub umorzenie odsetek? Zaczynasz tracić nadzieję na polepszenie swojej sytuacji finansowej i wyjście z długów? Wyjściem z sytuacji jest zwrócenie się o pomoc do firmy oddłużeniowej.
„W małżeństwie każda zaleta jest podwójna, lecz każda wada – dziesięciokrotna.” – mawiał satyryk. Jest w tym dużo prawdy. Trudne sytuacje w związku rodzą problemy, zarówno dla męża jak i żony. Małżonek zadłużonego przedsiębiorcy potrzebuje oddłużenia niemal na równi z zadłużonym.
Prowadzenie firmy niesie za sobą sporo niebezpieczeństw. Jedna, dwie ryzykowne inwestycje i popadamy w spiralę zadłużenia. Zanim zacznie się spłacać zadłużenie, warto sprawdzić czy na pewno musimy je spłacać.
Łatwo powiedzieć: weź się w garść. Jednak kiedy wpadnie się w spiralę zadłużenia nie jest to tak proste. Już co drugi Polak przyznaje, że jego rodzina ma do spłacenia jakiś dług – wynika z sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej.
Zagrożenie spiralą zadłużenia dotyczy każdego z nas. Wystarczy wypadek, choroba, utrata pracy czy jedna zła decyzja jaki kredyt zaciągnąć i możemy stracić płynność finansową. Aby spłacić poprzednie pożyczki i kredyty musimy zaciągać nowe i wpadamy w spiralę zadłużenia. Wyjściem z tej podbramkowej sytuacji jest oddłużenie.
Jedną z możliwości oddłużenia jest rezygnacja banku z całości lub części należności. Ma to miejsce w sytuacji kiedy bank stwierdza, że sytuacja kredytobiorcy jest tak zła, że nie ma szans na spłatę długu. Ministerstwo Finansów uznaje jednak taką pomoc dla zadłużonych za przychód i każe im płacić podatek.
Dwa dominujące odczucia, które towarzyszą zadłużaniu się, to wstyd i strach. Cierpisz ty i Twoje kontakty z najbliższymi. Oddłużnie nie jest zadaniem prostym, ale nie niemożliwym. Spokojna głowa, większy budżet domowy i podziw najbliższych są warte każdego trudu.